środa, 5 maja 2010

Survival of the Dead (3.5/6)

Nie wiem co powiedzieć...
Zawiodłem się.

Po całkiem dobrym "Land of the Dead" i bardzo dobrym "Diary of the Dead" spodziewałem się czegoś lepszego. Niestety George A. Romero, jeden z moich ulubionych twórców, zawiódł mnie.

Film zapowiadał się całkiem nieźle. Mocne nawiązanie do "Diary of the Dead" dało mi nadzieję na konwencję spin-off'u, ale szybko okazało się, że to film w stylu australijskiego "Undead" - co w wyjątkowo w tym przypadku nie jest komplementem ("Undead" znany jest pod śmiesznym tytułem "Zombie z Berkley").

Koncepcja małej zamkniętej społeczności rednecków broniących się przed atakiem zomiaków jest super, ale według mnie została całkowicie zniszczona. Film prawie nie ma fabuły (ja się nie dopatrzyłem). Ten tytuł juz bardziej pasowałby do "Zombieland" niż do tego filmu. Mogli go też nazwać "Redneck Zombies", co pasowałoby idealnie, ale ten tytuł jest zajęty.

Jeśli chodzi o obsadę to jest średnia - nic nadzwyczajnego. Podobnie sprawa ze zdjęciami. Film ratuje tylko trochę fajowych (jak zwykle) efektów zabijania zombie i latających flaków.

Ogólnie ocena jest niestety ponad 1 punkt niższa niż się spodziewałem - a to już dużo.
Jeśli macie inne zdanie na temat tego filmu (który kultowy raczej nie będzie) to zapraszam do dyskusji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz