Niestety... ze względów osobistych nie mogłem uczestniczyć w 4 dniu tegorocznego Horrorfestiwalu. Co prawda "Rapmage" Uwe Boll'a już widziałem, a "The Children" czeka na swoją kolej... mimo to powstrzymam się od komentowania bo brak mi odczuć klimatu festiwalu.
Za to zapraszam wszystkich do przeczytania relacji z całej imprezy w kolejnym (#25) numerze Grabarza Polskiego.
Skomentuję za to (krótko) przyznanie Złotej Czaszki filmowi "Rampage"... szkoda, że wygrał film, który horrorem nie jest! Nie twierdze, że film jest zły. Ba! Przyznam, że to chyba najlepszy film Boll'a!. Ale gatunkowo nie odstaiw od filmów typu "44 minuty". Tym bardziej śmieszne wydaje się być uzasadnienie "znawców kina" uzasadniających swój wybór twierdzac, że "unowocześnia konwencję horroru i wykorzystuje tematykę oddającą ducha naszych czasów".
Dodam jeszcze, że według mnie film "Sparrow" skromny/bezpretensjonalny nie był.
Za to BYŁ nudny, źle zmontowany i źle udźwiękowiony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz