sobota, 21 listopada 2009

The Skeptic (3.8/6)

Nie nalezę do fanów Tima Daly, a już na pewno nie jestem fanem Toma Arnolda. Pomysł, że Arnold mógłby zagrać w jakimś dreszcowcu wydawał mi się śmieszny i kiedy tylko zobaczyłem go na ekranie to zapragnąłem wyłączyć ten film. ale twardy jestem!

Nie trzeba było długo czekać na krótki epizod, kory przekonał mnie, że facet jest zdolny - sami zorientujecie sie o kory moment chodzi, bo jest dziwny, a zarazem bardzo naturalny.

Jeśli chodzi o Tima Daly, to przez cały film wydawał mi się bardzo drętwy - no ale może taki musi byc sceptyk!

Sam dom, w którym w większości rozgrywa się film jest niesamowity. Do całego filmu przekonał mnie wątek z psychiatrą, który urealnia cały zamysł fabularny. Postanowiłem nie zdradzać fabuły, ale uwierzcie - możecie domyślić się o co chodzi w tym filmie, ale chyba mała szansa, żebyście zgadli jego zakończenie.

Ocena filmu, jak sami widzicie, trochę powyżej średniej - może się wam wydawać nie zawysoka, żeby zachęcić do poświęcenia czasu na obejrzenia - ale uwierzcie mi - ocena ta jest surowa surowa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz